Dinozaury – filmy dla dzieci

Nieptasie dinozaury wyginęły przed milionami lat, pozostawiając po sobie kości, tropy czy też inne skamieniałości (choćby koprolity). Poszukują ich paleontologowie z różnych stron świata. Dzieci zaś korzystają z innych możliwości ujrzenia tych wymarłych gadów. Chętnie przeglądają obficie ilustrowane książki, a także z dużym zainteresowaniem oglądają filmy animowane, w których występują te mezozoiczne stworzenia. Do tej pory pojawiło się wiele takich produkcji. Nie zawrzemy wszystkich w tym artykule, bo byłoby to niemożliwe, niemniej spróbujemy przedstawić co ciekawsze pozycje.

Jako pierwszy szlak ten zaczął wyznaczać Winsor Mccay, twórca komiksów, który w 1914 – czyli w erze kina niemego – stworzył krótkometrażowy film będący połączeniem animacji i dzieła aktorskiego. Występuje w nim jako on sam i na spotkaniu z przyjaciółmi rysuje samicę dinozaura, Gertie – a tytuł utworu to właśnie Gertie the Dinosaur, czyli “Dinozaur Gertie” . Rysunek wkrótce zaczyna żyć własnym życiem. Dzieło to nie było przeznaczone ściśle dla dzieci, dorośli bowiem także czerpali z jego oglądania wiele frajdy!

Podobnie było z Fantazją, która wyszła ze studia Walta Disneya w 1940 roku. Składa się z wielu części, stanowiących mniejsze odrębne całości. Animowane sceny współgrają w nim z muzyką poważną wykonywaną przez orkiestrę pod batutą Leopolda Stokowskiego, który, nawiasem mówiąc, również pojawia się w produkcji. Nas najżywotniej interesuje jej środkowy fragment. Rozgrywa się on przy niegdyś szokującym balecie Strawińskiego: “Święcie wiosny”. Twórca animacji, słysząc ową muzykę po raz pierwszy, podobno wyobrażał sobie scenę walki toczonej między potężnymi stworzeniami. W Fantazji widzimy narodziny świata, skądinąd bardzo burzliwe. Następnie oglądamy pochód rozmaitych stworzeń. Dramatyzm sięga swego apogeum, kiedy to w słynnej scenie śmiały, mięsożerny tyranozaur mierzy się z roślinożernym, choć równie odważnym stegozaurem. Co ciekawe, w rzeczywistości gady te nie mogły się spotkać, żyły wszakże w nieco odmiennym czasie. Ale sami autorzy przyznawali, że bardziej niż o wierność realiom i odwzorowanie poprzez animacje ówczesnego stanu wiedzy chodziło im o stworzenie atrakcyjnego filmu z wartką akcją. I to im się udało. Etiuda kończy się wielkim kataklizmem (upadek asteroidy), który tętniącą dotąd życiem ziemię obrócił w cmentarzysko potężnych – ale także tych mniej okazałych – gadów oraz innych stworzeń mezozoiku. Dzieło docenili jurorzy, którzy wręczyli za nie twórcom dwie złote statuetki.

Dinozaur pojawia się także w znacznie młodszej, choć z pewnych względów również nowatorskiej animacji, Toy Story. Większość z nas zna dobrze dwójkę głównych bohaterów – Chudego i Buzza Astrala. Ale dziecięcą sympatię zyskała także inna ożywiona zabawka – dinozaur Rex. Ten zielony tyranozaur szczerzył swe groźnie wyglądające kły w niepewnym, pełnym zakłopotania uśmiechu. Nie był bowiem typowym przedstawicielem swego gatunku. Wręcz przeciwnie – ze świecą znaleźć drugiego takiego niewinnego poczciwca! Mało tego, że nie wzbudzał lęku u innych – ale sam był nim przepełniony. Nieustannie nurtowały go rozmaite wątpliwości. Miał słabowity, niegodny swego rodu ryk. Bał się więc, że chłopiec wymieni go na innego, zdecydowanie pewniejszego siebie dinozaura. Ale, jak się wydaje, to właśnie za sprawą tych  bardzo ludzkich cech oraz dziecięcej osobowości trafił do serc naszych pociech.

Bardzo go przypomina – charakterologicznie, a nie wyglądem – tytułowy bohater Dobrego dinozaura apatozaur Arlo. Reprezentuje rodzaj dużych i roślinożernych dinozaurów. Nie musi więc udowadniać swoich myśliwskich umiejętności, ale i tak powinien być, jak przystało na rosłego gada, stanowczy i nieugięty. Ma z tym duży problem, jest inny niż jego rodzeństwo. W wyniku splotu zdarzeń zostaje odłączony od rodziny i zaprzyjaźnia się z małym jaskiniowcem. Wspólnie pokonują drogę ku poznaniu siebie. Spotykają na niej krwiożercze pteranodony czy welociraptory. Bajka nie jest nad wyraz oryginalna, ale zaciekawia młodszych widzów dynamiczną akcją – a do tego zawiera przesłanie mówiące: by pozostać sobą.

Z kolei także ci trochę starsi widzowie znajdą coś dla siebie w dziedzinie filmów animowanych z dinozaurami. Udadzą się na Wędrówki z dinozaurami za sprawą serialu stylizowanego na dokument, wyprodukowanego dla BBC pod koniec lat 90. Każdy z odcinków opowiada o innym stworzeniu bądź grupie istot, wiążąc je z rozmaitymi wydarzeniami, na przykład migracją, do której nawiązuje tytuł cyklu. Po obejrzeniu wszystkich części można znacznie wzbogacić swą wiedzę zarówno o dinozaurach, jak i innych prehistorycznych zwierzętach, a także o dziejach Ziemi. Przy tworzeniu serii twórcy korzystali z ówczesnych osiągnięć animatroniki oraz komputerowych efektów specjalnych. Poza tym – co dla nas nawet ważniejsze – konsultowali się z cenionymi paleontologami.