Kraśka – miła „gospodyni” JuraParku Krasiejów

Czy zastanawialiście się kiedyś kim jest Kraśka? To imię coraz częściej pojawia się w naszej komunikacji i słychać je w JuraParku. Może niektórzy pomyślą: „a tam pomylił się ktoś, przecież to Kaśka!”. Otóż nie…

Właśnie Kraśka to ten żółty, bardzo miły i puchaty dinozaur, pojawiający się w JuraParku Krasiejów. Zabawia dzieci, zaczepia dorosłych i bardzo chętnie pozuje do zdjęć.

Jednak czy zawsze taka była? Niekoniecznie. Ludzie i dinozaury się jednak zmieniają!

Ale po kolei….

Już wiele lat temu Kraśka mieszkała w Krasiejowie. Zastanawiające? Otóż tak było. W małym domku, nieopodal Pawilonu Paleontologicznego, już 12 lat temu mieszkał ten młody, przestraszony dinoozaur. Wycofana, z góry przyglądała się temu, co dzieje się w dole. Tylko Jakub i Piotr, fascynaci paleontologii i zapaleni poszukiwacze skamieniałości, przychodzili czasem ją odwiedzić. Oczywiście inni się bali, bo jak można próbować oswoić młodego Tyranozaura!?

Jak się okazało, zapał, znajomość dinozaurzych zwyczajów i dużo cierpliwości przyniosło oczekiwany efekt. Kraśka powoli stawała się coraz odważniejsza. Nieśmiało jeszcze podglądała zza gęstych krzaków odwiedzających park turystów. Patrzyła jak spacerowali ścieżką edukacyjną, bawili się na karuzelach na plaży i parku rozrywki. Najbardziej jednak lubiła oglądać bawiące się dzieci. Przecież sama była jeszcze dinozaurzym pisklakiem!

Kiedy już po kliku latach samotności, urozmaicanej przyglądaniem się turystom i spotkaniami z Jakubem i Piotrem, zdecydowała się opuścić swoje schronienie, na parku było pusto… Nie było grup, lato też było jakieś smutne. Za namową naszych paleontologów Kraśka odważyła się spotkać z Wami! Wszyscy byli Nią zachwyceni!

Kraśka od tego czasu już nie siedzi całymi dniami w domku paleontologów i nie chowa się w zaroślach. Jest odważna, towarzyska i bardzo lubi dzieci. Kiedy przewodnicy oprowadzają wycieczki chętnie zabrałaby się z nimi w podróż do Tunelu Czasu lub Oceanarium. Jednak najbardziej cieszy się kiedy widzi uśmiechniętych rodziców, wesołe dziecięce buzie i może z nimi przybić łapę.

 

Drogi podróżniku w czasie –  wypatruj Kraśki na dziedzińcu JuraParku!