Nowości ze świata skrzydlatych gadów – pterozaurów

Pterozaury, czyli latające gady były dominującymi latającymi zwierzętami ery mezozoicznej. Skolonizowały one całą naszą prehistoryczną planetę i dzięki swojej nadzwyczajnej zdolności do adaptacji zróżnicowały się na setki gatunków zajmujące różne środowiska. Każdy rok przynosi nam nowe odkrycia dotyczące tej grupy zwierząt a nasza wiedza na ich temat powiększa się. Ostatnio naukowcy opublikowali sensacyjną pracę dotyczącą pokrycia ciała pterozaurów. Już od dawna znajdowano odciski skóry latających gadów z dziwacznymi włosowatymi strukturami. Te „niby włosy” uznawano za analogiczne do właściwych ssaczych włosów ale tak naprawdę nikt nie wiedział dokładnie czym są. Badacze przeanalizowawszy doskonale zachowane skamieniałości Brazylijskiego pterozaura z gatunku Tupanadactylus imperator, stwierdzili z ogromnym zdziwieniem obecność u niego prymitywnych piór. Dzięki temu zagadkowe włosowate pokrycie ciała wielu innych pterozaurów zostało rozpoznane jako protopióra. Jak do tej pory uznawano, że pióra są wyłącznie cechą występującą u dinozaurów i ich potomków – ptaków. Jeżeli spokrewnione z nimi pterozaury też posiadały pióra to bardzo znacząco przesuwa granicę powstania tych struktur. Linie rozwojowe prowadzące do pterozaurów i dinozaurów rozdzieliły się przynajmniej 235 milionów lat temu a więc już ich wspólny przodek musiał je posiadać, a potomkowie z obu grup je odziedziczyli. Bardzo mało prawdopodobne jest aby pióra wyewoluowały niezależnie u dwóch w sumie blisko spokrewnionych ale jednak oddzielnych linii gadów. Co więcej pióra (a także skóra) tupanadaktyla zachowały się ze śladami cząsteczek barwnikowych – melanosomów. Dzięki temu naukowcy mogli stwierdzić, że za życia głowa tego stworzenia była jaskrawo ubarwiona – zapewne w celach godowych.

To nie koniec wieści ze świata pterozaurów. W maju naukowcy ujawnili odkrycie i opisanie kolejnego gigantycznego latającego gada z późnej kredy. W Argentynie odkryto szczątki bliskiego krewniaka słynnego kecalkoatla (Quetzalcoatlus), który jest uznawany za największe latające zwierzę wszystkich czasów. Nowy gatunek Thanatosdrakon amaru był nieco mniejszy od swojego krewnego, osiągał „tylko” do 9 metrów rozpiętości skrzydeł a stojąc na powierzchni gruntu sięgał głową na 5 metry wzwyż. Jego nazwa rodzajowa – Thanatosdrakon oznacza „smok śmierci” a człon gatunkowy amaru odnosi się do mitycznego latającego węża z mitologii Indian Quechua. Pterozaur ten podobnie jak wszyscy przedstawiciele grupy ażdarchidów (rodzina obejmująca największe z pterozaurów) prowadził tryb życia podobny do dzisiejszych bocianów czy marabutów. Pokarm zdobywał na ziemi wędrując powoli poprzez kredowe łąki, bagna i równiny. Bystrym wzrokiem wypatrywał wszelkich niewielkich stworzeń w roślinności aby następnie schwytać je swoim długim dziobem i połknąć w całości. Przypuszcza się, że jego dietę stanowiły ryby, żaby, jaszczurki, węże a nawet małe lub młode dinozaury. Po zaspokojeniu głodu lub w przypadku zagrożenia wzbijały się w powietrze aby odlecieć w spokojniejsze miejsce lub w poszukiwaniu nowych żerowisk.