Można by pomyśleć, że pytanie o to, czy istniały latające dinozaury, jest bezpodstawne. Wielu by odpowiedziało, że bez wątpienia były, przecież każdy chyba słyszał o pterodaktylach. Były to skrzydlate jurajskie stworzenia – tego akurat nie podważamy. Ale czy rzeczywiście nazwiemy je dinozaurami? Otóż nie, utożsamianie ich byłoby błędem w świetle prawdy naukowej. Niemniej istniały inne wymarłe latające istoty, które śmiało zaliczymy do kladu dinozaurów. Jakie to były zwierzęta?
Zanim do nich przejdziemy, wyjaśnijmy jeszcze wątek tak przecież popularnych pterodaktyli. Podobnie jak i inne pterozaury – także te większe i późniejsze, bo kredowe – nie były dinozaurami. Nie zaliczamy ich bowiem ani do dinozaurów gadziomiednicznych (Saurischia), ani ptasiomiednicznych (Ornithischia). Są nimi natomiast wszystkie te zwierzęta, które pochodzą od wspólnego przodka obydwu rzędów. Wszelkie zaś pterozaury należały do równoległej linii rozwojowej, która wcześniej odseparowała się od tej dinozaurzej. Ich łapy nie znajdowały się pod ciałem, lecz wychodziły z jego boków – tak jak u krokodyli czy jaszczurek. Wprawdzie popularnie pterozaury nazywa się dinozaurami, ale używanie wobec nich takiego terminu jest mylące, szczególnie w przypadku materiałów o charakterze dydaktycznym. Nawiasem mówiąc, analogiczna sytuacja dotyczy tzw. “dinozaurów wodnych”. W taki sposób często określa się przypominającego kryptydę z Loch Ness plezjozaura. Także i on nie był dinozaurem, choć na pierwszy rzut oka przypominał diplodoka czy brachiozaura.
Dobrze, wiemy już, jakie istoty latające nie były dinozaurami. Teraz zajmijmy się tymi, które należały do tej skądinąd bardzo różnorodnej grupy zwierząt. Warto na pewno wspomnieć o współczesnych dinozaurach, nazywanych “ptasimi”. Zaliczymy do nich na przykład swojskiego, choć rodem z Bliskiego Wschodu wróbelka. Wszystkie bowiem współczesne ptaki są przodkami dinozaurów, a konkretniej tych nielicznych spośród nich, które przetrwały wielkie wymieranie (czyli kredowe). Jednak mówiąc o dinozaurach, mamy zwykle na myśli te nieptasie, na przykład tyranozaury czy stegozaury żyjące w erze mezozoicznej. Czy już wówczas żyły latające dinozaury? Otóż wiele zależy, od tego, co rozumiemy przez pojęcie “latania”. Jeżeli miałoby nim być pokonywanie dalszych odległości poprzez wymachiwanie skrzydłami czy też szybowanie, wtedy trzeba by otwarcie powiedzieć, że żaden dinozaur bytujący między triasem a kredą nie był tak uzdolnionym lotnikiem. Natomiast niektóre przelatywały kilka metrów lotem ślizgowym między koronami drzew. Celował w tym na przykład mikroraptor, dysponujący aż dwiema parami skrzydeł, które rozpościerał szeroko na boki niczym współczesny nam lotokot. Przy czym nie docierał w ten sposób do soczystych owoców, bo nie miał w nich upodobania, zamiast tego łowił owady albo w locie, albo na kolejnych drzewach lasu.
Innymi latającymi dinozaurami były bardzo różniące się od innych rodzaje z rodziny Scansoriopterygidae odkryte w Chinach: yi i ambopteryks. Nie miały one wyłącznie pierzastych ramion, ale posługiwały się błoniastymi skrzydłami (błonę podtrzymywała niespotykana u innych dinozaurów kość przy nadgarstku), jak nietoperze czy wspomniane tu już pterozaury. Nie fruwały przy ich pomocy lotem wymachowym, lecz szybowały niczym mikroraptor. Uważa się, że zwierzęta te zaszły w ślepą uliczkę ewolucji.
Przeczytaj również o: