Nowy grzebieniasty hadrozaur z Meksyku – Tlatolophus

Każdy fan dinozaurów zna parazaurolofa. Jego charakterystyczny grzebień na głowie sprawia, że jest jednym z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych rodzajów dinozaurów kaczodziobych czyli hadrozaurów. W 2021 roku opisano jego bardzo bliskiego krewniaka o równie dziwacznym i wymyślnym grzebieniu. Tlatolophus bo o nim mowa, posiadał zagięty ku tyłowi grzebień kostny, może nie tak wydłużony jak u parazaurolofa, ale za to znacznie masywniejszy i szerszy.  Koniec grzebienia był szeroki i zaokrąglony, co nadawało tlatolofowi unikalny wygląd. Być może za życia zwierzęcia ozdoba ta była jaskrawo ubarwiona, a na pewno służyła do popisywania się przed partnerami w grupie. Grzebienie hadrozaurów miały wewnątrz skomplikowane kanały połączone z drogami nosowymi. Paleontolodzy skłaniają się do wniosku, ze dzięki tym kanalikom każdy rodzaj hadrozaura potrafił wydawać unikalny tylko dla siebie rodzaj dźwięku. Różne pieśni charakterystyczne dla danego gatunku ułatwiałyby na pewno rozpoznanie swoich ziomków w stadzie wielu różnych dinozaurów. Być może samce śpiewały swoim wybrankom w okresie godowym zalotne serenady. Sam tlatolof był średniej wielkości hadrozaurem, osiągał ok 8 metrów długości i mógł ważyć ok 2 ton. Jak wszystkie inne dinozaury kaczodziobe był roślinożerny i nieszkodliwy. Zazwyczaj poruszał się na czterech kończynach, na samych końcówkach palców z kopytkami ale w przypadku zagrożenia potrafił szybko biegać na tylnych łapach. Szczątki tlatolofa znaleziono w Coahuila w Meksyku i naukowcy datują je na ok 75 milionów lat. Kto wie? Może za kilka lat tlatolof będzie równie rozpoznawalny i znany jak obecnie jego krewniak parazaurolof.

 

link do publikacji:

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0195667121001312?via%3Dihub#fig1